Pacjenci z urazami, począwszy od zwykłego otarcia i stłuczenia po poważne złamania i rany, wymagające zaopatrzenia ortopedyczno - chirurgicznego, to co dzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Nie rzadko widzimy sceny pełne dramaturgii odgrywane przez przerażonych pacjentów i ich rodziny na widok "zwykłej rany na dwa szwy" zabezpieczonej domowym sposobem zaciskiem z paska czy kuchennej ścierki lub ręcznika.
Prawdziwym zaskoczeniem był więc dla nas pacjent skierowany do konsultacji ortopedycznej z jednego ze szpitali. W wywiadzie uraz okolicy potylicy po upadku z niestabilnej deski muszli klozetowej na kant wanny. Pacjent po alkoholu w dniu zdarzenia (jak podaje tylko dwa drinki), niezwłocznie udaje się do swojego szpitala oddalonego od aktualnego miejsca pobytu o prawie 200 km. Konsultacja w drugim dniu po urazie. Pacjent w kołnierzu, przytomny, stabilny hemodynamicznie BP 186/ 100, HR 80/min miarowy, oddechowo bez cech niewydolności f 15/min, SpO2 100%; Źrenice: równe, reagujące, GCS 15, glikemia 120mg%, Nudności i wymioty neguje. Przewlekle nie leczony.
Urazowo na twarzy widoczny siniak wokół oczodołu po stronie prawej. W wykonanym badaniu TK czytamy: Niestabilne złamanie zęba obrotnika typu III-go. Szczelina złamania obejmuje łuk C2 po stronie lewej i przechodzi przez trzon ku górze na stronę prawą. Ząb bez przemieszczenia. Kości czaszki i kręgosłupa szyjnego bez złamań, bez cech krwawienia śródczaszkowego. Układ komorowy w normie, mózg i móżdżek bez zmian ogniskowych.
Pacjent w pełnym kontakcie logiczno - słownym bez ubytków neurologicznych. Po zleconej dodatkowo konsultacji neurochirurgicznej przyjęty do oddziału ortopedii.