USTAWA
z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym
Rozdział 5
Akcja prowadzenia medycznych czynności ratunkowych.
Art. 44.
Zespół ratownictwa medycznego transportuje osobę w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego do najbliższego, pod względem czasu dotarcia, szpitalnego oddziału ratunkowego lub do szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego lub lekarza koordynatora ratownictwa medycznego?
? i o ile w ?okręgach? gdzie po prostu jest SOR nie ma co się nad tym zapisem szczególnie zastanawiać to już w bezsorowych powiatach gdzie jest szpital z interną, chirurgią i pediatrią ZRM ma problem i chyba nie każdy zdaje sobie sprawę z jego powagi. Zimnym prysznicem o dość szerokim strumieniu będzie prawdopodobnie dopiero jakaś przegrana sprawa sądowa. I nie będzie miało znaczenia, że właściwie to przywieźliśmy człowieka do najbliższej IP gdzie na dyżurze był ?taki sam? chirurg czy internista, że pacjentowi było bliżej, że nie został teren bez zabezpieczenia itd. Prawda jest taka, że wioząc pacjenta do najbliższego szpitala bez SOR i nie jest to decyzja dyspozytora ,działam wbrew prawu i z pewnością za to odpowiem. Ten kij, jak każdy, ma dwa końce (no może proca ma trzy) ale niestety obydwa pałują ZRM. Bo z drugiej strony, jeśli pojadę do SOR mijając IP a w czasie transportu stan pacjenta pogorszy się ? lub całkiem się pogorszy to prawdopodobnie (ale tutaj prawdopodobnie) też będę się z tego tłumaczył. Co robić? Odpowiedź wydaje się prosta. W każdym przypadku zgłaszam przewóz do SOR i jeśli nie usłyszę innej decyzji to jadę.
A piszę o tym po zapoznaniu się z uzasadnieniem skazującego wyroku. Lekarz, który przyjął pacjenta z wypadku do IP szpitala powiatowego (pacjent zmarł po przewiezieniu do kolejnego szpitala) został skazany za to, że nie odmówił przyjęcia pacjenta w tym szpitalu. Powinien był wg sądu odmówić i nakazać przewiezienie do szpitala o wyższej referencyjności. A teraz najlepsze: przyczyna zgonu to wstrząs ? Ciekawe co by było gdyby wieźli dalej i pacjent yyyy?.. pogorszyłby się?
A! Dlaczego nie odpowiadał ZRM? Bo wtedy nie było ZRM? właśnie zakończyła się sprawa z czasów kiedy nie było jeszcze ustawy o RM. Tak czy inaczej nad tymi wszystkimi przepisami jest jeszcze:
KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Art. 68.
- Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
- Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
Czyli nasz pacjent powinien trafić do wysokoreferencyjnego szpitala po prostu dla tego, że mu się to należy. I zanim nic się nie stanie to podjęte decyzje nie mają znaczenia. Ale jeśli się stanie to ? jest komu przywalić niezależnie od tego jaką podjął decyzję. Wesołych Świąt!