Podsumowanie Biegnij Warszawo 05.10.2014

Pismo pacjenta, podziękowania dla zespołu P-1 (Katarzyny, Krzysztofa, Dominika).

biegnij warszawo 1

P-1 po pacjenta w PPM.

?Szanowni Państwo,

w niedzielnym biegu Biegnij Warszawo po dobiegnięciu do mety zasłabłem i trafiłem do punktu ratunkowego.

Mój stan zmusił ekipę ratunkową (jak się później dowiedziałem z Fundacji Prometeusz) do zabrania mnie karetką do szpitala - proszę zerknąć w załącznik (karta wypisowa ze szpitala, ze względu na dane osobowe nie podlega publikacji).

Aby nie odchodzić teraz od głównego wątku, na dole postaram się opisać co czuje człowiek w takiej sytuacji, by wiedzieli Państwo z czym muszą się mierzyć pechowcy, którym to się wydarzyło i ratownicy.

Profesjonalnie udzielono mi pomocy zarówno fizycznej jak i psychicznej. Proszę mi wierzyć, że ta druga jest niezmiernie ważna w takim przypadku jak mój - hiperwentylacja i przegrzanie organizmu.

Fizycznie również czułem się podczas całego incydentu komfortowo pod względem opieki - wszystko mi tłumaczono, uprzedzano co będzie mi zaraz robione, wysłuchiwano moich próśb i potrzeb.

To co chciałbym w tym mailu przekazać, to:

Do Organizatorów Biegnij Warszawo: dziękuję za profesjonalne zabezpieczenie medyczne imprezy.

Do Organizatorów Biegu Niepodległości: proszę to potraktować jako certyfikat jakości, który pacjent wystawia jednostce ratunkowej. Pracuję w firmie usługowej, więc doskonale zdaję sobie sprawę jak ważna jest jakość usług (w tym przypadku dla pacjenta). Szczególnie, że w tym przypadku ta jakość może stanowić o życiu lub śmierci.

Trudno opisać co się dzieje w umyśle w takiej sytuacji, niemniej jednak spróbuję. Jakkolwiek z zewnątrz może to wyglądać niegroźnie - zwykłe zasłabnięcie, to wewnętrznie przypomina to nader realistyczny koszmarny sen.

Pojawiają się myśli czy przeżyję, nawiązujące do tego nieszczęśnika, któremu w zeszłym roku się nie powiodło. Myśli o tym, że właśnie moja rodzina doznała szoku [?] Jakkolwiek absurdalne to wszystko się wydaje, to występuje odcięcie od trzeźwego postrzegania świata - odrealnienie. Stan przypomina upicie, tylko że jest gorszy przez lęk i depresyjne myśli.

[?]

Ten stan otępienia trwał 1-2h. Najgorsze 2h w życiu.

Jestem ogromnie wdzięczny pani ratowniczce, która w karetce nie pozwalała mi się poddać psychicznie i wykazała się wręcz matczyną opiekuńczością i zrozumieniem, że pacjent to nie tylko kolejny 'obiekt', a myśląca, acz chwilowo upośledzona umysłowo istota.

Do Fundacji Prometeusz: Ciężko znaleźć właściwe słowa, zatem po prostu: OGROMNIE DZIĘKUJĘ! I proszę o przekazanie tego również bezpośrednio do osób, które się mną zajęły.

Takiej opieki życzyłbym zawsze sobie i każdemu komu zdarzy się taki incydent.

Z poważaniem,

G. A.?

Fragmenty ze względu na osobisty charakter zostały usuniete.

W zabezpieczeniu medycznym udział wzięło 3 lekarzy, 44 medyków - rat. KKPP, rat. med,

6 osoby personelu pomocniczego, m.in. statystyka, logistycy, serwis foto, transport. Nowością byli wolontariusze biegnący w biegu z plakietkami ?pomogę? i mający kontakt z dyspozytornią Fundacji.

Koordynatorem tak dużego biegu powinien być lekarz spec. med. rat. Doświadczenie zdobyte w ambulansach, sorach, przydaje się w podejmowaniu decyzji.

Dobrze zbudowana strefa mety, z rat. med. potrafiącymi sprawnie radzić sobie z potrzebującymi pomocy biegaczami, triage, PPM (polowy punkt medyczny)

biegnij warszawo 2

Lifepak z teletransmisją

biegnij warszawo 3

Lucas

oraz dyspozytornia ze sprawnie działającą ŁACZNOŚCIĄ (każda osoba pracująca w zabezpieczeniu posiadała radiostację cyfrową Motorola)

Rozdzielenie dróg dojazdowych od ruchu pieszego w czasie transportu do PPM pozwoliło na sprawną ewakuację poszkodowanych.

Cztery ambulanse na tak dużą imprezę to minimum.

Patrole mobilne - 6 sztuk, ich siłą była szybkość, skrócenie czasu dojazdu do poszkodowanego.

biegnij warszawo 4

biegnij warszawo 5

Po raz pierwszy pojawił się skuter ratunkowy Fundacji.

biegnij warszawo 6

Wszystkie szpitale zostały tradycyjnie poinformowane o biegu, nawiązaliśmy kontakt z CPR-em, stacją WSPRITS Meditrans Warszawa, uzyskując łączność poprzez radiostację nasobną i uwaga! przekazując sobie dublujące się wezwania z trasy biegu. Podziękowania za dobrą współpracę.

Największą zdobyczą Fundacji są ludzie, kadra z którą się pracuje, bez nich Firma nie odniesie sukcesu.

biegnij warszawo 7

Podziękowania dla: firmy Physio Control i Sxt Scooters które są z nami od początku.

I na koniec parę słów lekarza koordynatora - Roberta.

?Zakończył się kolejny bieg. Jeden z wielu organizowanych w ostatnich latach, jeden z kilku, który znam zarówno jako uczestnik jak i jako osoba odpowiedzialna za obstawę medyczną. W tym biegu organizator zasługuje na uznanie między innymi za to, że rozumie jaka jest różnica między rzetelnym zabezpieczeniem medycznym, a pozoracją tego zabezpieczenia i dokłada starań by uczestnicy byli chronieni tak jak tylko jest to możliwe.
To co mogę powiedzieć ze swojej strony o biegaczach: obserwuję co raz większą liczbę startujących i rosnącą popularność tego sportu i to cieszy. Tym razem był to mało wymagający dystans, świetna pogoda i swobodny dostęp do wody, więc i roboty nie mieliśmy dużo - coś koło 40 interwencji, 2 osoby przewiezione do szpitala.
Widzę wielu ludzi ruszających na trasę niejako z marszu, bez odpowiedniego treningu i bez sprawdzenia swoich aktualnych możliwości i ograniczeń. Niektórzy z nich traktują start i uzyskany rezultat tak, jakby zależało od tego ich dalsze życie. Walczą o to by urwać jeszcze kilkanaście sekund, by przybiec na metę na pozycji 5436 a nie na 5479...
Choć chyba bardziej chodzi tu o czas niż o miejsce. Ale w sumie sprowadza się to do chęci rywalizacji i adrenaliny (co samo w sobie jest OK) oraz do zapominania, że nie wolno szarżować za wszelką cenę. Wynik lepszy o kilka sekund czy nawet minut nie jest wart ryzykowania zdrowia i życia. Nie jesteśmy zawodowcami, którzy walczą o medal.
Rozbroiła mnie jedna z biegaczek, która zasłabła na mecie i stwierdziła, że to przez to, że przebiegła 100m. "Jak to 100 metrów? przecież przebiegła Pani cały dystans...?" - zapytał udzielający jej pomocy ratownik. "Nie, nie. Ja go całego PRZESZŁAM ,ale chciałam wbiec na metę i pobiegłam ostatnie 100 metrów..."

Koordynator medyczny - lekarz, chirurg, specjalista medycyny ratunkowej Robert Sowiński

Comments are closed.