Wczoraj skończyłem 24 godzinny dyżur w karetce ? jeden z wielu w moim życiu, jeden z wielu w Polsce. Zaczął się jak zwykle o 7 rano. Nie zdążyłem się przebrać, gdy dostaliśmy wezwanie by pomóc karetce podstawowej (tzn. bez lekarza) w reanimacji. Wyjazd poza nasz rejon i czas dojazdu w obecnych warunkach to 30 minut.…
Więcej...
Karetka specjalistyczna ? dziennik z dyżuru
