Wzięli udział w strajku, pogotowie już ich nie chce. “Nowoczesna karetka stoi, bo nie ma kto nią jeździć”

Ciągle brakuje karetek. Zdarzało się, że na reanimację jeździłem z Łomianek na daleką Wolę. W takich przypadkach szanse na uratowanie człowieka są niemal zerowe. Gnaliśmy na złamanie karku, ale już tylko po to, żeby stwierdzić zgon – mówi w rozmowie z Onetem jeden z warszawskich ratowników medycznych.

Zobacz na onet.pl.

Comments are closed.