"Ponieważ być Polakiem to znaczy cierpieć (i to nie tylko podczas kolejnego przegranego powstania, ale też każdego meczu reprezentacji czy wizyty na SOR-ze), to w słowniku naszego języka można odnaleźć jeszcze więcej określeń na ból, poczynając od kłucia przez szczypanie, rwanie, aż do swojskiego napi******. I wszystkie pasują do opisu zawału serca" — mówi Yanek Świtała. Ratownik medyczny tłumaczy, jak poznać, że to nie zwykłe "kłucie" po tłustym obiedzie, a stan poprzedzający nagłe zatrzymanie krążenia. Wskazuje też, co z domowej apteczki może w tej sytuacji podratować i "kupić" czas do przyjazdu karetki.
Zobacz na medonet.pl.










