Policjanci, którzy dotarli już na granicę z Białorusią, muszą nie tylko odpierać ataki nielegalnych migrantów, ale też zabrać się za szkolenie wojska. A to może okazać się niełatwym zadaniem. Eksperci ostrzegają, że nie będzie to kwestia kilku dni. - Konieczne są tarcze, pałki, a nawet ciężkie wozy bojowe, czyli sikawki, których wojsko na wyposażeniu nie ma – mówi Gazecie Prawnej Zbigniew Maj, były Komendant Główny Policji.
Zobacz na gazetaprawna.pl.