Co robić?-cz.2

?Ratownicy Pogotowia nie zabrali zatrutego alkoholem..?

Ratownicy z pogotowia ratunkowego w Lublinie nie zabrali do szpitala mężczyzny zatrutego alkoholem. Odpowiedzą za to przed sądem, bo ich "pacjent? napił się glikolu i ? zdaniem biegłego ?mógł umrzeć.
Śledztwo w tej sprawie prokuratura wszczęła po zawiadomieniu ze szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. Mieszkaniec Lublina trafił tam na oddział toksykologii po zatruciu alkoholem niespożywczym. Napił się glikolu ? alkoholu używanego w przemyśle.

WACIAK ? Przypadek niestety medialny więc trzeba mu poświęcić troszkę czasu i uwagi.

Skoro już prokuratura postawiła zarzuty i sprawa trafiła do sądu to dla mnie żadne zaskoczenie, że skazano wyrokiem sądowym dwóch Ratowników z tego zespołu. Nie ma znaczenia tutaj, że jeden był ?kierownikiem? ZRM a drugi ?tylko? Ratownikiem. Na karetce typu P osoby o tym samym wykształceniu/tytule mają taką samą odpowiedzialność za pacjenta. Kierownik tylko wypełnia dokumentację i przystawia pieczątkę 😉 Często na wielu szkoleniach mówiąc te słowa spotykałem się z mocnym zdziwieniem i niedowierzaniem? ?Jak to?? Przecież ja nie będę odpowiadał za błędy kierownika?? itp. Nie dotyczy to oczywiście zespołów S.

Wracając do sprawy. Naprawdę żal mi Ratowników z Lublina. Sam kilkakrotnie byłem w podobnej sytuacji. I także zdarzało mi się wykonać ?polecenie? pacjenta natychmiast po komendzie ?wyp?? Takich sytuacji nie jesteśmy w stanie uniknąć niestety. Teraz po sprawie z Lublina każdy z Nas pracujący w ZRM będzie wyczulony na tego typu zdarzenia.

Kolejna sprawa to gotowy wzór/tabelka na karcie, gdzie pacjent podpisuje odmowę dotyczącą udzielenia pomocy/transportu do szpitala. Niestety sam podpis pacjenta nie jest wystarczający. Jeśli już, to w pełni świadomy pacjent pisze wszystko samodzielnie. To trudniej podważyć przed sądem.

Wyżej Sowa podał przykłady jak sobie radzić w takich sytuacjach./cz.1/

Comments are closed.