W dzisiejszym artykule chciałbym na chwilę odejść od mrożących krew w żyłach opowieści dyżurowych, a powrócić do ław szkolnych. Zadaniem edukacji jest rozwijanie pełnego człowieka, a jej celem wyrobienie nawyku nieustannego samokształcenia. Czy dotyczy to każdego z nas? Poniżej chciałbym ukazać aspekty edukacji, o których na ogół nie wspomina się.
Proces kształcenia daje nam wiele możliwości poznawczych, wyposażając nas w podstawy teoretyczne i praktyczne do tego, by ratować drugiego człowieka. Ubogie jest często w treści wychowujące i rozwijające nasze umiejętności empatyczne. Zdarzają się sytuacje, że po wdrożeniu schematów pacjenta pozostawiamy samego sobie, a my z radością i błyskami niebieskich syren przyglądamy się ustępującym nam drogi samochodom w pędzie do najbliższego ośrodka referencyjnego.
Niestety wiele razy w czasie studiów słyszy się opinię, iż dany przedmiot służy jedynie jako czasoumilacz. Istotnie, czasami tak jest. Należy jednak zauważyć w tym oddalony cel wychowania. Filozofia, socjologia czy dydaktyka mają nam pomóc zrozumieć świat, zainteresować czymś jeszcze oprócz kamizelki taktycznej, co ma służyć naszym pacjentom, ale również, a może przede wszystkim, naszemu rozwojowi. Zabawy integracyjne bądź zadaniowe wyrabiają nas umiejętność pracy w zespole. Jest to ukryty program nauczania, a nie tylko zabijanie wolnego czasu.
Kształcenie powinno opierać się na aktywnym uczestnictwie. Dotyczy zarówno nauczycieli, którym często brak umiejętności wychowawczych i edukacyjnych, jak również słuchaczy, którym towarzyszy brak chęci do nauki. Zajęcia powinny opierać się na wzajemnym zrozumieniu i poszanowaniu uczniów i mistrza. Należy zwrócić uwagę na podmiotowe traktowanie słuchaczy, ponieważ powinni oni współuczestniczyć w procesie nauczaniu, współdecydować o treściach, celach oraz metodach kształcenia.
Istotnym elementem edukacji jest samokształcenie. Samo wychowanie instytucjonalne nie wystarczy. Stanowi ono podstawę, ale również powinno stanowić wrota do naszego rozwoju. Uzyskanie dyplomu nie jest równoznaczne z zakończeniem edukacji, właściwie to dopiero początek. Rozwój medycyny, nowe wyzwania zmuszają nas do sięgania do literatury, szkoleń doskonalących. Nie dla punktów edukacyjnych, lecz dla siebie i naszych pacjentów. Nie jesteśmy alfą i omegą, a sokratejskie wiem, że nic nie wiem w delikatny sposób powinno wzmacniać naszą pokorę wobec wyzwań świata chorych.
Warto zasiać w sobie chęć nauki, rozwijania swoich zainteresowań i poznawania nowych aspektów życia. Zachęcam uczniów do czynnego udziału w edukacji oraz nauczycieli do zaangażowania w proces wychowania ludzi, dzięki którym inni mogą żyć. Mam na myśli nauczycieli akademickich, ale także każdego, który dzieli się ze światem swoimi umiejętnościami oraz doświadczeniem.
Hopeless