Angina
Godzina 4 nad ranem. Wezwanie karetki do 24- letniego mężczyzny, który źle się czuje.
SAMPLE:
Zgłasza ból w gardła, nasilający się przy przełykaniu śliny. Uczulenia neguje, dotychczas nieleczony. Dolegliwości zaczęły się poprzedniego dnia. Był u swojego lekarza - rozpoznano anginę. Wziął już 2 dawki antybiotyku ale czuje się co raz gorzej. Nie jadł i nie pił od kilku godzin bo nie może przełykać.
Parametry:
Oddech około 20/ min,
Tętno 100/ min,
RR 130/100,
Saturacja 98%,
Temp. ciała 38,9 st. C
Skóra sucha, prawidłowo zabarwiona,
Badanie szczegółowe:
Budowa ciała prawidłowa. Widać, że jest rozpalony od gorączki. Logiczny, zorientowany co do czasu, miejsca i własnej osoby. Źrenice w normie, błony śluzowe suche. Płuca osłuchowo bez uchwytnych patologii. Tony serca wydają się być zciszone. Brzuch miękki, niebolesny. Perystaltyka w normie. GCS 15 pkt, neurologicznie bez objawów ogniskowych. Nie widać żylaków ani obrzęków na podudziach.
Gardło zaczerwienione, migdałki znacznie powiększone z ropnym nalotem.
Zlecenia:
Pyralgina i.m
Kontrola u lekarza POZ
Dalsze losy pacjenta:
Po godzinie pacjent sam zgłosił się do SOR z tymi samymi objawami- zastrzyk nie przyniósł ulgi. Pielęgniarka wezwała lekarza i pomierzyła parametry życiowe(RR, SAT, tętno, temp.) ? nie uległy zmianie. Wykonała też rutynowe EKG, na którym dało się bez trudu zauważyć falę Pardiego od V1 do V4. Pacjent w trybie pilnym został przekazany do Zakładu Kardiologii Inwazyjnej z rozpoznaniem:
Rozpoznanie:
STEMI. Ropne zapalenie migdałków.
Wniosek:
Czasami można mieć dwie choroby na raz i tylko wykonanie pełnego badania może nas ustrzec przed błędem.