Minutę po otwarciu przychodni nie ma już numerków. Nie wierzyłam, póki moje dziecko nie zachorowało

Piękny mamy w tym roku październik. Ileż spacerów można by zaliczyć z dziećmi, w liściach się turlać. Cieszyć promieniami słońca, podziwiać mroźne poranki i mgłę wiszącą nisko nad łąką. Można by, gdyby nie to, że dzieci non-stop chorują. Jedno takie chciałam zabrać do lekarza.

Zobacz na mamadu.pl.

Comments are closed.