39-letni anestezjolog ze Specjalistycznego Szpitala im. dr. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu zmarł w domu, po kilkudziesięciominutowej reanimacji. ? To się musiało tak skończyć ? mówią cytowani przez Dziennik Wałbrzych rozgoryczeni lekarze z tego szpitala. Wielogodzinne tygodnie pracy to nie nowość w placówce.
Zobacz na termedia.pl.