? Mamy świadomość, że pracujemy na oddziale intensywnej terapii, a wszystkie tego rodzaju stanowiska w okolicznych szpitalach są zajęte i nie ma możliwości, aby przekazać pacjenta. Albo go wyleczymy tu w szpitalu tymczasowym, albo on umrze. Nie ma innej możliwości ? mówi w rozmowie z Onetem dr n. med. Michał Domagała ze Świętokrzyskiego Szpitala Tymczasowego w Kielcach.
Zobacz na onet.pl.