?Ratowniku Medyczny, który wczoraj przechodziłeś przez kościerski SOR i dostrzegłeś moje małe dziecko, jej ciężki oddech i to, że pojawiły się problemy z przytomnością. Twoja błyskawiczna reakcja i ?porwanie? Jej w pierwszej kolejności do gabinetu, dosłowne postawienie na nogi wszystkich i wysnucie trafnych podejrzeń, zapobiegło dramatowi.? ? pisze Pani Monika.
Więcej na warszawawpigulce.pl.