SOR na Bielanach przepełniony. “Pacjenci przesadzają”

Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Bielańskim trafia dziennie średnio 130 pacjentów. Według lekarzy, pilnej interwencji wymaga zaledwie co czwarty z nich. Pozostali "robią tłok", a po pomoc powinni zgłosić się do zwykłej przychodni.

- Szerokim łukiem radzę omijać Szpital Bielański. O godz. 23 pojechaliśmy tam z ostrym bólem głowy. Najpierw nocna pomoc lekarska, potem SOR. Są teraz trzy okienka do rejestracji. Oczywiście chirurgia oblegana. Ale my przecież do neurologa. Po ponad dwóch godzinach męża obejrzał ratownik medyczny i wyszedł. Bez informacji i bez leków. Gdy po ponad godzinie spytałam się "co dalej", usłyszałam: czas oczekiwania to ok. 6 godz. To dotyczy wszystkich specjalności! My zrezygnowaliśmy - napisała niedawno na facebookowej grupie "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy" pani Agnieszka, podkreślając absurdalność trzygodzinnego oczekiwania na informację, że za sześć godzin lekarz obejrzy jej męża. Problem jest znany od lat - SOR w Szpitalu Bielańskim jest notorycznie przepełniony pacjentami i ma fatalną opinię wśród pacjentów.

Więcej na tustolica.pl.

Comments are closed.