53-letni Brytyjczyk oraz dwójka jego dzieci zostali znalezieni martwi w hotelowym basenie w Mijas niedaleko Malagi - poinformowały lokalne władze. Do tragedii doszło w wigilijne popołudnie.
Andaluzyjskie władze poinformowały w środę, że policja dotarła na miejsce wypadku we wtorek wczesnym popołudniem tuż po otrzymaniu zgłoszenia. Na miejscu znaleziono ciała trzech osób: 53-letniego Brytyjczyka, jego dziewięcioletniej córki i 16-letniego syna.
Więcej na tvn24.pl.