Rowerzystka w Poznaniu miała wypadek - złamała na ulicy nogę, ale dyspozytorzy pogotowia nie wysłali do niej karetki. Radzili by zamówiła sobie taksówkę. Ostatecznie do szpitala zawiozła ją rodzina.
52-letnia rowerzystka mijając auto zahaczyła kołem o krawężnik i nieszczęśliwie upadła. Po upadku noga była opuchnięta i zniekształcona. Kobieta nie była w stanie przejść nawet kilku kroków. Na pogotowie ratunkowe zadzwonił przechodzień, świadek zdarzenia.
Więcej na rynekzdrowia.pl.