GetBack dziurawy jak sito? Służby specjalne badają firmy powiązane z byłym prezesem spółki

Służby przyglądają się też transakcji, która miała narazić GetBack na szkodę wielkich rozmiarów. Chodzi o zakup konkurencyjnej spółki EGB.

W poniedziałek prokuratura skierowała wniosek do sądu o trzymiesięczny areszt dla byłego prezesa spółki windykacyjnej Konrada K. i jego doradcy Piotra B., który miał z nim współpracować i pomagać w wyprowadzaniu pieniędzy. Obu zatrzymano w sobotę. Śledczy zarzucają K. m.in. wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach ? o wartości 23 mln zł. W jaki sposób? Chodzi o zawarcie z dwoma podmiotami gospodarczymi umów o świadczenie usług doradczo-marketingowych przy emisji obligacji różnych serii. Umowy miały być pozorne, a firmy współpracująca z byłym szefem GetBacku żadnych usług nie wykonały, chociaż pobrały wynagrodzenie. W ten sposób do kieszeni K. miało popłynąć ponad 15 mln zł. Udało nam się ustalić, że jedna z tych firm nosi nazwę MIA. To tylko jeden z przykładów, bo śledztwo w sprawie nieprawidłowości w GetBacku zatacza coraz szersze kręgi. Prokuratura i wykonujący na jej zlecenie czynności funkcjonariusze CBA wciąż badają, jak ze spółki wyprowadzano pieniądze.

Więcej na forsal.pl.

Comments are closed.